W ostatnich latach obserwujemy alarmujący wzrost liczby zgonów spowodowanych alkoholem. Liczba zgonów związanych wyłącznie z alkoholem w samej Anglii wzrosła o 42% w latach 2019–2023. W Polsce sytuacja jest równie niepokojąca – według Ministerstwa Zdrowia alkohol odpowiada za około 10–12 tysięcy zgonów rocznie.
Nie jest to jednak problem ograniczony do kilku krajów. Dane z 2020 roku wskazują, że w Unii Europejskiej średni wskaźnik zgonów z powodu alkoholu wyniósł 3,6 na 100 tys. mieszkańców. To stanowi wzrost w porównaniu z 3,2 w 2011 roku. Szczególnie wysokie wskaźniki odnotowano w Słowenii (17,3 na 100 tys.), Polsce (10,1), Danii (7,3) oraz na Łotwie i w Austrii (6,2). W krajach Europy Wschodniej, takich jak Rosja, Białoruś i Ukraina, problem jest jeszcze bardziej dramatyczny.
Coraz więcej zgonów z powodu alkoholu: przyczyny
Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników. Po pierwsze, pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na wzrost spożycia alkoholu. Ludzie zamknięci w domach częściej sięgali po alkohol jako sposób na radzenie sobie ze stresem i izolacją. Colin Angus, ekonomista zdrowia, zauważa, że obecne wskaźniki śmiertelności są znacznie wyższe niż przewidywano. To może być wynikiem zmian w nawykach picia, starzenia się populacji osób pijących oraz ograniczonego dostępu do leczenia uzależnień w okresie pandemii.
Po drugie, w wielu krajach alkohol jest nadal łatwo dostępny i stosunkowo tani. W Polsce wiele gmin próbowało wprowadzać nocną prohibicję czy ograniczenia sprzedaży w pobliżu szkół. Jednak jak dotąd nie przyniosło to większych rezultatów. Podobnie w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej tradycja spożywania dużych ilości alkoholu jest głęboko zakorzeniona w kulturze. To sprawia, że walka z problemem jest wyjątkowo trudna.
Alkohol – nowe ograniczenia?
Organizacje zajmujące się zdrowiem publicznym, takie jak Alcohol Health Alliance, apelują o wprowadzenie bardziej zdecydowanych regulacji. Profesor Sir Ian Gilmore podkreśla, że bez skutecznej strategii liczba tych możliwych do uniknięcia zgonów będzie nadal rosła. Jego zdaniem kluczowe działania obejmują m.in. wprowadzenie minimalnej ceny jednostkowej (MUP) na alkohol – rozwiązanie to przyniosło pozytywne efekty w Szkocji; ograniczenie dostępności alkoholu poprzez zmniejszenie liczby punktów sprzedaży i skrócenie godzin ich otwarcia; intensyfikację kampanii edukacyjnych informujących o zagrożeniach wynikających z nadużywania alkoholu; zapewnienie lepszego dostępu do leczenia uzależnień.
W Europie Zachodniej część tych działań już przynosi efekty. W Finlandii i Norwegii restrykcyjna polityka dotycząca sprzedaży alkoholu spowodowała spadek jego konsumpcji i zmniejszenie liczby zgonów. Podobnie w Kanadzie, gdzie wprowadzono minimalne ceny alkoholu, odnotowano mniejszą liczbę hospitalizacji związanych z jego nadużywaniem.
Nie ma wątpliwości, że problem rosnącej liczby zgonów spowodowanych alkoholem wymaga pilnych działań. Samo zwiększenie świadomości społecznej może nie wystarczyć – konieczne są skuteczne regulacje oraz lepszy dostęp do leczenia uzależnień. Ostatecznie, decyzja o tym, czy będziemy żyć w społeczeństwie, w którym alkohol pozostaje głównym czynnikiem śmiertelności, zależy od tego, jakie kroki podejmiemy dzisiaj.
Źródło: Institute of Alcohol Studies
Zostaw swój komentarz:
Mogą Cię zainteresować:
Dodaj komentarz