
Hipoteza, że ludzie sięgają po różnorodne substancje psychoaktywne w celu samoleczenia różnego typu trudności nie jest nowa. Lekarze Edward J. Khantzian oraz Mark J. Albanese są przekonani, że właśnie samoleczenie leży u podłoża tak złożonego zjawiska, jakim jest uzależnienie od substancji psychoaktywnych.
Lekarze Edward J. Khantzian oraz Mark J. Albanese, autorzy książki „Understanding Addiction as Self Medication: Finding Hope Behind the Pain” („Rozumiejąc uzależnienie jako samoleczenie: odnalezienie nadziei w bólu”) są uważani za czołowych badaczy w dziedzinie uzależnień. Napisali tę książkę bezpośrednio na podstawie swoich doświadczeń z pacjentami, a także korzystając z ogromnego zaangażowania w rozległe badania nad zjawiskiem uzależnień.
Zdaniem autorów podejmowanie przez ludzi zachowań prowadzących do uzależnienia wymaga szczegółowego wyjaśnienia. Khantzian i Albanese zauważają, że zbyt często (i błędnie!) uzależnienie postrzega się jako zwykłą słabość moralną lub chorobę mózgu. Całkowicie ignoruje się przy tym głęboki ból osobisty, który może przenikać emocjonalne życie osób z uzależnieniem. Samoleczenie może tymczasowo złagodzić lęk lub ból, ale ostatecznie powoduje spustoszenie w życiu i zdrowiu, zarówno osób uzależnionych, jak i ich bliskich.
W swojej książce autorzy zawarli mnóstwo przekonujących studiów przypadków, które pozwalają lepiej zrozumieć doświadczenia osób uzależnionych i ich bliskich. Można tam również znaleźć wiele praktycznych porad, z których mogą skorzystać lekarze i terapeuci.
Uzależnienie jako samoleczenie
Wyniki badań i dostępne metaanalizy wskazują na to, że autorzy mogą mieć w swoich rozważaniach rację. Alkohol, narkotyki czy leki stanowią często wybieraną, choć niestety nieskuteczną i destrukcyjną formę samoleczenia. Sięgają po nią osoby nie dysponujące w swoim przekonaniu innymi metodami poradzenia sobie z doświadczanym cierpieniem czy ograniczeniami. Przykładem są osoby z zaburzeniami lękowymi albo z depresją, które sięgają po używki, traktując je jako substytut farmakoterapii. Nie wybierają one substancji, po które sięgają, przypadkowo. Bardzo staranie dobierają ją pod względem właściwości farmakokinetycznych i spodziewanych efektów działania. Z punktu widzenia tej koncepcji, uzależnienie ma swoje korzenie w bólu psychicznym, który może być łagodzony poprzez przyjmowanie substancji psychoaktywnych. W konsekwencji prowadzi to do tego, że uzależnienie staje się środkiem naprawy, kontroli, adaptacji lub leczenia. To sposób spojrzenia na uzależnienie, który pozwala lepiej zrozumieć motywacje pacjentów. Sięgają oni po używki nie z ciekawości, ale pragnąc doznać ulgi w doświadczanych trudnościach.
Autorzy podkreślają zarówno znaczenie innych czynników przyczyniających się do uzależnienia. Wymieniają wpływy genetyczne, społeczne i rodzinne, jak i potrzebę wykorzystania szerokiego zakresu podejść terapeutycznych. Ich zdaniem uczciwe i rzetelne spojrzenie na leżące u podstaw uzależnienia problemy emocjonalne lub psychiczne może rzucić wyraźniejsze światło nie tylko na przyczyny występowania uzależnienia, ale także na możliwości jego leczenia.
Źródło:
(Mis)understanding alcohol use disorder: Making the case for a public health first approach, 2023
Mogą Cię zainteresować:

Dodaj komentarz